Takiej baby nikt się nie powstydzi – w końcu to babka pistacjowa.
Wiem, że kochacie pistacje dlatego ten przepis musiał się tu pojawić jeszcze przed Świętami. To jest solidna baba. Wilgotna, trochę tłustsza niż inne, sypka, ale zwarta. No fajna jest, fajna! Jeżeli nie planujecie robić sernika pistacjowego na Wielkanoc (bo padło np. na ten z brzoskwiniami) to ta babka dla fanów pistacji też będzie dobrym wyborem.
WSKAZÓWKI:
Mąkę pszenną możesz zastąpić mąką orkiszową jasną, cukier w razie potrzeby zastąp erytrolem lub ksylitolem, sok z cytryny – sokiem z limonki, a mleko napojem roślinnym.
Krem pistacjowy możesz kupić np. online (stawiaj na takie co mają minimum 45% pistacji, a najlepiej 60%), ale i zrobić samodzielnie z tego przepisu! Polecam – jest prosty i pyszny.
SKŁADNIKI:
150 g wyłuskanych pistacji
150 mąki pszennej
150 g masła
120 g cukru
3 jajka
1 łyżeczka sody
2 łyżki soku z cytryny
50 ml mleka
Kilka kropel ekstraktu waniliowego
Do dekoracji: krem pistacjowy lub lukier limonkowy, pokruszone pistacje
PRZYGOTOWANIE:
- Pistacje mielimy prawie na mąkę (w młynku czy blenderze kielichowym).
- Masło miksujemy z ekstraktem waniliowym i słodzidłem przez 3 min.
- Dodajemy jajka, mąkę, sodę, sok z cytryny i mleko. Miksujemy tylko do połączenia składników.
- Formę na babkę smarujemy masłem i obsypujemy mąką (robimy to porządnie żeby nie było kraksy przy wyciąganiu, z formą silikonową nic nie robimy).
- Masę przekładamy do formy, co kilka warstw robiąc opcjonalnie ślaczki z kremu pistacjowego.
- Pieczemy przez ok. 1 h w 180 stopniach do tzw. suchego patyczka (masa będzie tłusta, ale tak ma być).
- Przestudzoną babkę dekorujemy kremem pistacjowym lub lukrem i posypujemy pistacjami.