Przepis podstawowy. Idealne do maczania w herbacie lub posmarowane kremem czekoladowym. Same też idealne. Testowane wśród wygłodniałego grona studenckiego… Zatwierdzone, przyklepane więc lądują na blogu. Przepis podstawowy. Idealne do maczania w herbacie lub posmarowane kremem czekoladowym. Same też idealne. Testowane wśród wygłodniałego grona studenckiego… Zatwierdzone, przyklepane więc lądują na blogu. Niesamowicie delikatne, lekko korzenne i bardzo chrupiące.
Składniki na 60 sztuk:
370 g mąki orkiszowej (u mnie typ 750)
100 g masła
100 g erytrolu (najlepiej “cukier puder” z erytrolu)
2 jajka
Szczypta soli
2 kopiaste łyżki przyprawy piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1-2 łyżki jogurtu
Kilka kropel aromatu karmelowego (opcjonalnie)
Przygotowanie:
1. Masło kroimy w kostkę. Siekamy razem z mąką, erytrolem, przyprawą do piernika, proszkiem do pieczenia i cynamonem.
2. Dodajemy jajka oraz jogurt. Jeżeli ciasto nie będzie chciało się zlepić dodajemy więcej jogurtu.
3. Zagniatamy ciasto. Podsypujemy mąką.
4. Ciasto formujemy w kulkę, przekładamy do miski i wkładamy do lodówki na 1h. Po 1h wyciągamy ciasto, dzielimy na 3 części i wałkujemy na grubość ok. 2-3 mm.
5. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Blaszkę/blaszki wykładamy papierem do pieczenia. 6. Wykrawamy foremkami lub szklanką ciastka. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 10 minut. Wyjdzie ok. 3 blaszki ciastek, ja używałam zamiennie dwóch.
Aby być na bieżąco z moimi przepisami i podglądać co działam w kuchni zajrzyj koniecznie na mojego Instagrama – czarna.wisienka 🙂



